Dzisiaj, moja mama pojechała na zakupy, bo jak zawsze w domu
nie ma nic do jedzenia (dla mnie).
Przychodzi dla mnie i powiedziała, że kupiła coś dla Chilli. Ja już taka
przerażona, bo co ona mogła kupić w sklepie dla psa. Spodziewałam się czegoś
masakrycznego, a tu puszki z Butcher’sa.
Byłam zaskoczona, że kupiła coś fajnego dla Chilli. Oto zdjęcia puszek, jakie kupiła
moja mama:
Pierwsze dwie puszki mają po 1200g, więc jest to całkiem sporo.Pierwsza puszka jest z kurczakiem, natomiast druga z dziczyzna i wołowiną. Myślę, że Chilli to posmakuje. Jedyne co mnie trochę zniechęca do tych puszek to fakt, że są to kawałki mięsne w sosie. Zazwyczaj kupowałam Chilli z tej firmy mielonki, a takiego czegoś nie, więc trochę się obawiam, chociaż pewnie nie potrzebnie.
Kolejne dwie puszki z firmy Butcher's, których w ogóle nie znałam. Widzę je na oczy po raz pierwszy. Każda z nich ma po 150g, więc w porównaniu do tamtych to nic, ale i tak uważam że mogą się fajnie sprawdzić. Sama zazwyczaj kupuje Chilli takie mniejsze puszki. Pierwsza z nich z jagnięcina i marchewką, a druga z cielęciną i marchewka. Mam nadzieję, że się nie zawiedziemy.
Chilla już kiedyś jadła puszki tej firmy, natomiast nigdy nie jadła żadnej z tych czterech. Myślę, że w najbliższych dniach pojawi się o tych puszkach recenzja, ze zdjęciami .
Okruszek kiedyś miał puszeczki, ale u mnie wycofali ze sprzedaży =/
OdpowiedzUsuńMój blog KLIK
POZDRAWIAMY H&O
Jeśli recenzja okaże się dobra, to chętnie spróbujemy ;)
OdpowiedzUsuńMój blog: TU