wtorek, 13 października 2015

3 lata razem!

Pierwszy wymarzony pies zaadoptowany spontanicznie ze schroniska, czy to znaczy, że był to zły wybór? Może nie była to przemyślana decyzja, kiedy brałam Chille ze schroniska, szczerze mówiąc na psach nie znałam się praktycznie w ogóle, ale zawsze od dziecka chciałam psa. Jeździłam po schroniskach i szukałam, jednak jeden pies był już zajęty, drugi za duży, a trzeci za hałaśliwy. Jednak kiedy nagle zobaczyłam Chillę (jeszcze tamtego czasu Sunie) jedynym moim marzeniem było zabranie jej do domu i tak się właśnie stało. Jednak czy wiedziałam co mnie czeka?

Zdjęcie sprzed 3 lat

 Chilla jak na mojego pierwszego psa była bardzo problematyczna przez co miałam przed sobą duże wyzwanie. Czy podołałam? Tego jeszcze nie wiem i może nigdy się nie dowiem, jednak jestem pewna, że Chilla jest NAJLEPSZYM wyborem w moim życiu. Uważam, że to jednak ona nauczyła mnie więcej niż ja ją, chociaz może się to wydawać paradoksalne, jak pies ma czegoś nauczyć człowieka, ale tak się właśnie stało. Poznałam dzięki niej wiele wspaniałych osób, niektórzy z nich to moi najlepsi przyjaciele, zaczęłam się również rozwijać i w końcu wychodzić z domu. Za te wszystkie rzeczy, będę mojemu psu dłużna do końca życia, a może nawet i dłużej. 
STO lat Chilla i aby nasze wspólne chwilę trwały jak najdłużej :)

Aktualne zdjęcie :)


JESZCZE RAZ WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO TY MOJA KRÓWKO!

11 komentarzy: